Kiełbasa ze słoika z galaretką

Do domowych wędlin najlepiej jest wybrać słoiki proste na duże zakrętki, wtedy będzie łatwiej wyciągnąć mięso ze słoika. My lubimy kiełbasę ze słoika chudszą, dlatego robię ją z łopatki i szynki. Jeżeli chcecie to możecie zamienić pół kilo mięsa np. z szynki na surowy boczek, wtedy konserwa wyjdzie tłustsza. Jeżeli galaretka w przygotowanych słoikach z mięsem nie będzie chciała Wam się ściągnąć pomimo dodania żelatyny, wystarczy taki słoik wstawić do lodówki, wtedy wszystko ładnie stężeje. Dzięki 3-krotnej pasteryzacji kiełbasę ze słoika możemy przechowywać poza lodówką, nawet w szafce, bez obaw, że mięso nam się popsuje.

Przygotowanie:

Do dużej miski dajemy mięso mielone, dodajemy czosnek przeciśnięty przez praskę, wodę i przyprawy (sól, paprykę słodką, majeranek, pieprz czarny i żelatynę). Całość dokładnie mieszamy (najlepiej jest wyrabiać ręką lub za pomocą miksera tak jak ciasto drożdżowe).
 
Na spód słoika wkładamy po 1 kulce ziela angielskiego i połówce liścia laurowego. Następnie nakładamy mięso zostawiając około 2 cm wolnej przestrzeni u góry w słoiku. Staramy się, nakładać mięso tak, aby całe powietrze usunąć, mocno dociskamy.

Na górę nakładamy po 1 łyżeczce smalcu.