Gniazdka

 Krok 1: Przygotuj ciasto parzone

Zacznij od ciasta parzonego. To prawie takie samo ciasto, jak do karpatki, czy do ptysi, które znajdziesz na moim blogu. Potrzebujesz 160 gramów mąki pszennej np. tortowej. Polecam zważyć mąkę. Jeśli nie masz wagi, będzie to jedna, niepełna szklanka mąki. Przygotuj sobie też trzy, średniej wielkości jajka; 1/4 kostki masła (prawdziwe masło sprzedawane w kostce o wadze 200 gramów), czyli 50 gramów masła. Jeszcze tylko jedna szklanka wody, czyli równo 250 ml zwykłej, letniej wody i szczypta soli.

Do niedużego garnka wlej szklankę wody. Dodaj 50 gramów masła. Całość podgrzewaj, aż masło się rozpuści, a woda z masłem zacznie się gotować. Naczynie zdejmij na chwilę z palnika i wsyp do garnka całą mąkę. Od razu zacznij energicznie mieszać całość drewnianą łyżką lub rózgą kuchenną. Masa bardzo ładnie się złączy i nie powinno być grudek. Naczynie postaw ponownie na palniku ustawionym na bardzo małej mocy i mieszaj całość około jednej minuty, aż masa zacznie sama ładnie odchodzić od ścianek naczynia. Garnek zdejmij z palnika i odstaw do przestudzenia (wystarczy 10 minut)

Przygotuj ciasto parzone

 Krok 2: Ucieraj ciasto

Gdy ciasto jest już przestudzone (może być jeszcze lekko ciepłe) zacznij dodawać jajka. Najpierw wbij jedno jajko i od razu zacznij ucierać ciasto. Możesz to zrobić przy pomocy miksera na najniższych obrotach lub też przy użyciu rózgi, czy drewnianej łyżki. Do masy możesz dodać kolejne jajko, tylko wtedy, gdy poprzednie idealnie wmieszało się w ciasto. W ten sposób wmieszaj w ciasto wszystkie trzy jajka.

Porada: Warto wiedzieć, że gotowe ciasto parzone pod gniazdka nie musi być od razu smażone. Najważniejsze jest to, by ciasto nie było zbyt ciepłe w momencie umieszczania go w gorącym tłuszczu. Zatem lepiej jest poczekać, aż ciasto będzie całkiem przestudzone (nie umieszczaj go jednak w lodówce) i dopiero smażyć gniazdka.

Ucieraj ciasto

 Krok 3: Wyciskaj gniazdka

Przygotuj sobie garnek z olejem do smażenia pączków hiszpańskich. Rondelek z olejem umieść na palniku. Ustaw średnią moc i cierpliwie czekaj, aż olej nagrzeje się do temperatury 175-180 stopni. Jeśli masz termometr cukierniczy, to gorąco polecam go użyć. Jeśli nie masz termometru, to koniecznie uzbrój się w cierpliwość i podgrzewaj olej na średniej mocy palnika przez kilka lub nawet kilkanaście minut. Olej będzie idealnie gorący, jeśli kawałek ciasta “rzucony” do oleju od razu wypłynie i zacznie się mocno smażyć. Ciasto może już ładnie skwierczeć przy temperaturze 140 stopni, wiec nie tak łatwo jest zorientować się w temperaturze. Warto więc poczekać trochę dłużej lub zaopatrzyć się w termometr, który może się w przyszłości przydać przy smażeniu pączków lub faworków.

Arkusz papieru do pieczenia potnij na kwadraty o wymiarach około 8/8 cm. U mnie wyszło około 16 sporych gniazdek, wiec i 16 kwadratów z papieru do pieczenia. Surowe ciasto parzone przełóż łyżką do jednorazowego rękawa cukierniczego z odcinaną końcówką (odcinaj końcówkę do średnicy 12 mm) lub do rękawa na tylki. Ja użyłam rękawa do wielokrotnego użytku oraz tylki marki Wilton o numerze 6B. Wyciskaj oponki o średnicy około 6 cm. Uwaga – warto przed wyciskaniem oponek wysmarować pędzelkiem każdy kawałek pergaminu. Będzie on potem łatwiej schodził.

Porada: Moje gniazdka są spore. Możesz zatem śmiało wyciskać na papier gniazdka cieńsze i o mniejszej średnicy. Wyjdzie Ci wówczas znacznie więcej pączków 🙂

Wyciskaj gniazdka

 Krok 4: Usmaż gniazdka

Do rondelka z nagrzanym olejem kładź po kilka gniazdek – papierem do góry. Nie umieszczaj ich na raz za dużo, by mogły swobodnie pływać siebie w tłuszczu. Po chwili zdejmij też kawałek papieru do pieczenia (najlepiej przy pomocy szczypiec). Gniazdka od razu rosną w tłuszczu i ładnie się rumienią.

Gniazdka nie powinny się smażyć dłużej niż cztery minuty. Gdy z jednej strony są już rumiane, przekręć je na drugą stronę. Jeśli nie masz pewności, czy dana partia gniazdek jest już gotowa, to możesz wyłowić jedną sztukę i spróbować :). Jeśli gniazdka smażą się już dość długo, a nadal są blade i słabo skwierczą, to albo olej ma za niską temperaturę, albo ciasto było zimne (z lodówki). Jeśli zaś pączusie smażą się bardzo krótko i za szybko się rumienią (prawdopodobnie w środku są jeszcze surowe), to znaczy, że olej jest za gorący. Usmażoną partię gniazdek wyławiaj cedzakiem i odkładaj na ręcznik papierowy.

W ten sposób usmaż wszystkie pączki hiszpańskie. Wyszło mi równo 16 sztuk o średnicy około 8 cm po usmażeniu.

Usmaż gniazdka

Gniazdka, 6

Przestudzone gniazda polecam pokryć lukrem. Trzy łyżki świeżo wyciskanego soku z mandarynek (cytryny, limonki lub pomarańczy) wymieszaj dokładnie z trzema, czubatymi łyżkami cukru pudru (około 80 gramów). Gniazdka możesz polewać lukrem lub też delikatnie pokrywać je nim przy pomocy pędzelka cukierniczego.

Gniazdka z ciasta parzonego wychodzą super chrupiące z zewnątrz i idealnie mięciutkie i “soczyste” w środku. Pokryte cytrusowym lukrem smakują nieziemsko. Nie pytajcie jak je przechowywać. U nas takie gniazdka nie przetrwały nigdy nawet kilku godzin 🙂
Smacznego!